W sobotę odwiedziłam fajny sklep na Żoliborzu.
Wymyśliłam kolejne poduszki i torebki. Dojrzałam na patio moje zioła, rosną niesamowicie szybko, kupiłam małe sadzonki niedawno, a chyba niedługo będę musiała je poprzesadzać do większych donic. W wolnej chwili dojrzałam też postępy remontowe w mieszkaniu, trochę to jeszcze potrwa niestety. Tak to jest z remontami, że zawsze coś wypadnie.
Zajawki nieskończonej łazienki, ostanie moje poduszkowe pomysły, torebki, zioła.